sobota, 28 lipca 2012

Lipcowa masa krytyczna

Jako że ostatnio opuściliśmy się z przedstawianiem Cycle Chic z prawdziwego zdarzenia, to proponujemy za to zobaczyć fotorelację z lipcowej Masy Krytycznej. Było około 280 osób. Pogoda wspaniała, humory dopisywały i niecierpliwością czekamy na masę sierpniową :)
Nadmienię tylko, że lipcowa masa byłą Kobiecą Masą Krytyczną z założenia mającą propagować jazdę na rowerze wśród Pań. Panie dopisały i w licznej grupie uczestniczyły na masie.
Wkrótce nadrobimy zaległości z tradycyjnym Cycle Chic :)































wtorek, 3 lipca 2012

Nasz NYC

Są miejsca, które się kocha. Do których można wracać miliony razy i za każdym razem czuć jakby był to pierwszy raz. Patrzeć po raz kolejny na tę samą przestrzeń, ale za każdym razem mieć gęsią skórkę, czuć przyspieszone bicie serca i wzruszać się, że jest się w swoim marzeniu, w otoczeniu jakiegoś absolutu. A potem, kiedy się wyjedzie tęsknić i nie móc doczekać się chwili, kiedy poczuje się znów to wszystko... tak samo, a może i nawet głębiej.
Dla Nas od zawsze takim miejscem był New York City. Pewnie też na zawsze takim pozostanie zwłaszcza, że to dzięki niemu nasze życiowe drogi zeszły się.
NYC to miasto jedyne. Jedyne, gdzie wszystko jest możliwe, gdzie wszystko ma prawo się zdarzyć, gdzie za każdym rogiem czeka piękne westchnienie.
Za każdym rogiem w NYC'u roi się także od rowerzystów. Kolorowych cyclistów, szczęśliwych i dumnych, że jeżdżą ulicami swego miasta. Wkomponowani są w krajobraz ulic niemal tak samo, jak żółte taksówki. Jakkolwiek ich sobie wyobrażacie na pewno tacy istnieją, bo w NYC'u wszystko jest możliwe, wszystko dozwolone. No i mają jeszcze swój Central Park idealnie zaprojektowany dla dwukołowców...

Oto kilka zdjęć, które są tylko namiastką NYC cycle chic.

Kompletną dokumentację umieściliśmy tutaj: https://picasaweb.google.com/112657251342421978915/NYCCycleChic?authuser=0&authkey=Gv1sRgCI7yxZHcy6j1pwE&feat=directlink